niedziela, 21 listopada 2010

Mielone z nędzy.

Żyj człowieku, żyj!

Czuję się jakbym była zamknięta w klatce. Prawdę mówiąc nie jest to dziwne. Jestem zamknięta w klatce własnego umysłu i nigdy się z niej nie wydostanę. Nigdy. Czas upływa tak bezsensownie... Nie wiem po co w ogóle tu nadal jestem. Żeby sprawiać komuś radość?... Natenczas radości raczej sprawiać nie będę. W takich momentach czuję się jak ta zagubiona owieczka w stadzie gigantów, które chcą mnie pożreć. Nie wiem skąd się to bierze, nic o samej sobie nie wiem. To niby przez muzykę?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz