poniedziałek, 28 grudnia 2009

***

OSTRZEŻENIE!
Ten wpis czytasz na własna odpowiedzialność!!!
***
Przez Ciebie zwariowałam!
Wpędzisz mnie do grobu!
***
Spalimy razem ich bałwana!
Który nazywa się JEZUS!
Porobimy se dziury w rękach i nogach
nic nie zaszkodzi!

Wykąpiemy się w spirytusie!
Nachlani będziemy się p*eprzyć!
Zaśpiewamy 'Rosenrot' tak jak moja mama!
Wypchamy dzieci emo i założymy muzeum!!!
Spalimy fabryki! Zniszczymy przemysł!
Powietrze będzie świeże!
Trafimy do piekła!
I na zawsze pozostaniemy razem!
***
Pomimo że sądzisz iż wiesz, wcale nie wiesz o kogo mi chodzi...
I mnie nie zrozumiesz...

sobota, 26 grudnia 2009

Monika...

Fanka która nie przywykła do kupowania płyt
Zakochana w wielu brzydkich (?) osobach
Ma na głowie włosy
Zdjęła pierścionki
Czerwona szminka!!!
"Mnoży" rządzi!
0,1 % człowieka...
Potłukła kieliszki
Śniła jej się godzina 25:45
O tej godzinie pakowała się do szkoły
Nie była (m)ewą
Pobiła wampira (?) Edwarda
Zabierze Ci misia!
Pomaluje go na różowo
Zje Twojego kota!
Właśnie smaży go na patelni...
Robi sobie przyjemność
Za każdą osobę która to przeczytała dostaje 1 zł...

wtorek, 22 grudnia 2009

Esencja złej kawy!

Nie jestem osobą którą sobie wyobrażasz!
Patrz jaki mamy dziś piękny dzień!
Czarno-żółta roztopiona maź leży na chodnikach!
Mróz jak cholera!
I jeszcze zapomniałam rękawiczek!
Zachwycaj się tym widokiem, jesteś w Warszawie!!!
Stolica wielkiej dziury Polski!
Mieszkasz w niej! Ciesz się człowieku!
Drzwi starego Ikarusa powoli, ale się otwierają!
Cud!
Oby się nie zepsuł stojąc w korku na Zielenieckiej.
Potem będzie grand prix Ronda Waszyngtona!
Zdobywca nagrody pocieszenia!
Wigilia klasowa!
Idealnie!
Ale jakby talerz nie zapłonął całą lekcję spędzilibyśmy na nic nie robieniu!
Muzyka: Szóstki tylko dla tych którzy potrafią kolędy na pamięć.
Osoba taka jak ja nie ma już na to szansy.
Polski: właściwa wigilia klasowa, jest opłatek, trzeba się nim ze wszystkimi dzielić.
Koleżanka życzy Szatana na palcu.
Och... pozytywna rzecz!
Potem jedz ciasto, pij sok i wodę.
Nauczycielka ogłasza że rozda sprawdziany.
Dostajesz 2!
Polski to twoja pięta Achillesowa ale nie potrafisz nie przejmować się
słabym wynikiem. Więcej optymizmu.
Jeszcze trzy lekcje i będziesz mogła stać w korku, jadąc 509 do taty!
Potem na angielskim oglądasz film o faciu który miał wizję życia z jakąś tam babką.
Następnie coś Unicefu, o prawach dziecka.
Kiedy to się kończy znowu oglądam jakiś p*eprzony film.
Wreszcie koniec.
Idź do szatni, przebij się przez tłum!
Potem ubieraj się przez 10 minut.
Nie zapomnij zadzwonić do mamy w sprawie tego że pojedziesz do taty!
Wreszcie wygramol się na przystanek.
Na szczęście przyjechał Solaris czy jakoś tak.
Potem wysiadasz z 509 i wchodzisz do 160.
Tym autobusem jedziesz 1 przystanek
i już prawie jesteś w domu.
Wchodzisz, siadasz na kanapie.
I tata przyczepia się do ciebie że wyglądasz smutno.
Mówisz że nic ci nie jest i zasypiasz.
Budzisz się.
Siadasz do kompa i po chwili wraca Daria.
Słuchasz piosenki w której ciągle występuje jakże
niezwykłe słowo 'f*ck'! Ale jest dobrze.
Jutro wolne.
Obudzisz się o przyzwoitej porze.
A potem wrócisz do szkoły i 8.01 będzie sprawdzian...
Nie zapomnij cieszyć się! Jesteś w WARSZAWIE!!!

sobota, 19 grudnia 2009

Czarna Kiełbasa nr.2

Disturbia - od tej piosenki wszystko się zaczęło! MÓWIĘ PRAWDĘ!!! Wiem, to idiotyczne... Ale w końcu jestem wariatką! Czego się spodziewać???
Oszalałam na punkcie tej piosenki, oszalałam na punkcie Rihanny! Słuchałam tego utworu kilkanaście (może i więcej) razy dziennie. Teledysk mnie poruszył... I właśnie wtedy dostrzegłam to, co naprawdę jest piękne.
Równolegle 'stworzyłam' Nicole. Najpierw była hojna i miła. Po pewnym czasie stwierdziłam że to nie ma sensu. Co ma robić miły wampir? Mówić ludziom że on wypije tylko troszeczkę krwi???... To by było niczym zmierzch. Nicole stała się okrutna, nie miała za grosza litości. Tak jak na wampira przystało.
Jako że Nicole była już gotowa, jakimś sposobem założyłam konto na stardoll. Ono trochę mi pomogło. Najpierw była to tylko moja ukochana, potem stałam się to ja. Czułam ją w sobie. Ona opanowała mój umysł. Znieczuliła moje serce. Moja wyobraźnia, to właśnie jej to zawdzięczam. Rihanna znudziła mi się. Znienawidziłam ją. Och... uwolniłam się. Do gimnazjum poszłam już z zupełnie innymi poglądami. Świeża od czerni :)